sobota, 31 października 2020

Jeszcze kilka słów

 


Zanim przejdę do przedstawienia głównego powodu powstania tego bloga (czyli ukazania całego wszawego mechanizmu pobierania opłat w ramach tej polisy), muszę przedstawić kilka realnych i rzeczywistych założeń, na których oprę swoją symulację. 

Najważniejszymi założeniami mojej symulacji są: 

(1) oparcie się o Ogólne Warunki Ubezpieczenia na życie z funduszem kapitałowym "Strategia Lwa" o oznaczeniu OWU/FIR1/1/2010 oraz na Tabeli Limitów i Opłat o oznaczeniu TLiO/4/2010. Powody są dwa: a) nie znalazłem w internecie wcześniejszych OWU oraz TLiO, b) tę pierwszą symulację chcę w całości oprzeć o realne wyceny jednostek uczestnictwa ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych przyporządkowanych do produktu "Strategia Lwa" i dostępnych na stronie nn.pl. 

(2) Wskaźnik umieralności będzie wyliczany na podstawie prawdopodobieństwa zgonu zawartego w Tablicach trwania życia 1990-2019, dostępnego na stronie Głównego Urzędu Statystycznego - z moich wyliczeń wynika, że prawdopodobieństwo zgonu dla roku 1993 najbardziej odpowiada wskaźnikom podawanym przez NN. 

(3) Zakup i sprzedaż jednostek uczestnictwa UFK będzie się odbywał po cenach określanych z dokładnością do dwóch miejsc po przecinku.

Tak więc chcę Szanownemu Czytelnikowi przedstawić pana Stefana (jest to oczywiście fikcyjna osoba i wszelka zbieżność imienia i przytoczonych przygód jest przypadkowa).  Historia rozpoczyna się w roku 2002, kiedy Pan Stefan miał 32 lata. Od kilku lat wraz z żoną i rocznym dzieckiem mieszkał w spokojnej małej miejscowości na południu Polski. Codziennie dojeżdżał do dużego miasta do spokojnej państwowej pracy.

Tak więc na początku feralnego roku 2002 do Stefana zadzwoniła konsultantka ING Życie, przeprowadziła krótki wywiad i zaproponowała spotkanie z doradcą klienta w oddziale. Nasz bohater udał się na spotkanie, gdzie doradca przedstawił mu głodową wizję emerytury od państwa oraz idealną receptę jak temu zaradzić. Stefan trochę popytał, pomyślał, podumał i podpisał. Ponieważ jest zdrowy i w sile wieku, ubezpieczyciel nie wymagał dodatkowych badań lekarskich.

Dopiero w domu usiadł i na spokojnie zabrał się do czytania tony papierów. Do czego się zobowiązał?

Otóż w zasadzie zobowiązał się tylko do tego, że będzie comiesięcznie terminowo obciążał się określoną kwotą w poczet składki podstawowej (bo w innym przypadku towarzystwo bardzo się pogniewa i w ciągu dwóch pierwszych lat odda mu figę z makiem, a potem wartość wykupu). Dodatkowo w każdą rocznicę polisy będzie się obciążał składką podstawową powiększoną o wartość indeksacji (minimum 3%).

Jakie były najważniejsze informacje o ubezpieczeniu:

  • ubezpieczenie na życie z funduszem kapitałowym "Strategia Lwa" (FIR1): składka 150,00 zł w pierwszym roku polisowym,
  • pobierana będzie tylko opłata za ryzyko ubezpieczeniowe umowy głównej,
  • gwarantowana suma ubezpieczenia: 75 000 zł (podlega indeksacji),
  • dolna granica zakresu sumy ubezpieczenia: 75 000 zł,
  • górna granica zakresu sumy ubezpieczenia: 103 000 zł (podlega indeksacji),
  • otwarto również rachunek lokacyjny (SAV1),
  • składka podstawowa będzie w 100% przeliczana na jednostki uczestnictwa UFK dynamiczny.

Data zawarcia umowy polisy to 15 marca 2002 roku. Następnie 15 dnia każdego miesiąca składka podstawowa przekazywana była do UFK w celu jej przeliczenia na jednostki uczestnictwa (co działo się to w kolejnym dniu roboczym).  Po ponad 18 latach regularnego opłacania składek Stefan zdenerwował się i złożył wniosek o rozwiązanie polisy i wypłatę wartości wykupu. Wniosek wpłynął do NN 11 września 2020, więc umowa uległa rozwiązaniu z dniem 15 października 2020. Następnego dnia - 16 października - nastąpiło przeliczenie zgromadzonych jednostek uczestnictwa na wartość wykupu polisy. Kolejne kilka dni Stefan czekał na przelanie pieniędzy na swoje konto.

Liczę na merytoryczne komentarze. Szczególnie pożądane są komentarze agentów, przedstawicieli oraz pracowników związanych z NN Życie. Jednocześnie informuję, że wszystkie komentarze z odnośnikami do różnych produktów ubezpieczeniowych, porównywarek ubezpieczeń oraz stron tzw. naganiaczy będą natychmiast kasowane.

5 komentarzy:

  1. świetny blog. jestem w takiej samej sytuacji. podpisałem umowę w 2006 roku i właśnie ją rozwiązuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobry wieczór! Świetny blog, dużo informacji. Ja też w końcu mam zamiar pożegnać się z tym ustrojstwem. Od czego zacząć? Można prosić o jakieś naprowadzenie? Bardzo proszę o jakąś informację na email agatab24@o2.pl. Z góry dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór! Przesłałem informacje na adres e-mail. Pozdrawiam

      Usuń
  3. Dzień dobry. Mam Strategię Lwa od 2006 roku. Chciałbym ją zlikwidować ale też nie chcę stracić pieniędzy przy wykupie? Czy jest wogóle sens się o nie bić w sądzie? Jakie są szanse na wygraną? W moim przypadku to kilkanaście tysięcy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam
      Kilkanaście osób, które pisały do mnie w ciągu ostatniego pół roku, było zdecydowanych na walkę w sądzie. Nie mam informacji czy ostatecznie zdecydowali się na to i ewentualnie jak im poszło. Czy opłaca się walczyć w sądzie i jaki są szanse na wygraną? Odpowiedź na te pytania przekracza moje kompetencje - proszę skonsultować się (choćby mailowo) z jakąś kancelarią, która specjalizuje się w tego typu sprawach. Jedno jest pewne, gdybym stracił kilkanaście tysięcy, to na pisaniu tego bloga na pewno by się nie skończyło. Proszę jeszcze koniecznie przeczytać zakładkę: Czy rozwiązać? na tym blogu.
      Pozdrawiam

      Usuń